Makowiec to dla mnie typowe ciasto świąteczne i chociaż bardziej kojarzy mi się z Bożym Narodzeniem, to na naszym wielkanocnym stole gościło już nie raz. Wyznaję zasadę, że im więcej maku, tym lepiej. Najlepiej masę makową przygotować samemu i dodać do niej ulubione bakalie, jednak w wirze świątecznym przygotować równie dobrze sprawdzi się kupna masa makowa.
Niedawno upiekłam tradycyjny makowiec na kruchym cieście, wzbogacając go o bezę oraz płatki migdałowe. Całość pięknie się prezentuje, a do tego pysznie smakuje. Przepis wydaje się dość długi, jednak ciasto nie jest skomplikowane, a przy dobrej organizacji nie zajmie Wam dużo czasu.
Przepis z "Cukiernia Lidla" Pawła Małeckiego
Składniki na blachę o wymiarach 24X40 cm:
Ciasto:
- 320 g mąki pszennej tortowej
- 200 g masła
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 50 g cukru pudru
- 16 g cukru waniliowego
- 2 żółtka
Masa makowa:
- 900 g masy makowej
- 100 g orzechów włoskich, posiekanych
- 1 jajko
- 2 żółtka
Beza:
- 5 białek
- 180 g cukru
- 1 opakowanie budyniu waniliowego
Kruszonka:
- 100 g masła
- 60 g cukru pudru
- 1 żółtko
- 100 g mąki pszennej
- 60 g płatków migdałowych
Składniki na ciasto zagnieść i uformować kulę. Wstawić do lodówki na min. 1 h. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasto rozwałkować i przełożyć na blachę. Następnie ponakłuwać widelcem. Piec w temp. 190°C przez 12-14 minut aż się lekko zarumieni. W tym czasie przygotować kruszonkę oraz masę makową. Masło zagnieść z mąką, żółtkiem, cukrem pudrem oraz połową płatków migdałowych. Masę makową wymieszać z jajkiem, żółtkami oraz orzechami. Gotową masę wyłożyć i równomiernie rozprowadzić na upieczonym spodzie. Białka ubić mikserem na wysokich obrotach, stopniowo dodając do nich cukier. Następnie dodać budyń i dobrze wymieszać. Pianę z białek wyłożyć na masę makową. Na koniec posypać całość kruszonką oraz pozostałymi płatkami migdałowymi. Piec w temp. 190°C przez ok. 40-45 minut (ja piekłam ok. 50 minut). Upieczone ciasto wyjąc z piekarnika i odstawić do całkowitego wystudzenia. Smacznego!
Wygląda znakomicie :)
OdpowiedzUsuńJestem za makowcami przez cały rok, uwielbiam je ;)
OdpowiedzUsuń