Gdybym miała dostęp do świeżych ryb to jadłabym je codziennie. Lubię te słodkowodne, jak i morskie, z Bałtyku czy z odległych akwenów. Dotychczas przygotowywałam ryby na 2 sposoby: smażyłam lub zapiekałam w folii. Zdecydowałam, że w końcu należy urozmaicić przygotowywanie ryb i o ile moje pierwsze kroki w tym kierunku nie są drastyczne, to "nowe" danie bardzo nam zasmakowało.
Podduszony na maśle por, pod którym zapiekamy dorsza, nadaje mu wspaniałego smaku. Oczywiście możecie wykorzystać ulubioną rybę morską, niekoniecznie dorsza. Danie na pewno się uda.
Składniki:
- 4 filety z dorsza
- 5 młodych porów
- sok z 1/2 cytryny
- 3-4 łyżki masła
- sól i pieprz
Skropić rybę sokiem z cytryny. Usmażyć na patelni. Białe części porów drobno pokroić, poddusić na maśle. W żaroodpornym naczyniu wysmarowanym oliwą układać warstwami: rybę, posypać solą i pieprzem, podduszone pory, rybę, ponownie posypać solą i pieprzem, na wierzchu ułożyć resztę porów. Przykryć folią aluminiową. Zapiekać w 160ºC (termoobieg) przez 20-25 minut, 5 minut przed końcem pieczenia zdjąć folię aluminiową. Smacznego!
Lubie i ryby i pory, musze spróbować :)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie
OdpowiedzUsuńBardzo mi to przypomina "moja" rybe w porach, z tym ze ja smaze, a nie zapiekam w piekarnikach. Potwerdzam, smaczna jest.
OdpowiedzUsuńta pierzynka bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią spróbowałabym, lecz baaardzo nie lubię pora. :<
OdpowiedzUsuń