Pierwsze mini serniczki na blogu i na pewno nie ostatnie. Chrupiące ciasteczko przykryte kremowym serkiem, udekorowane warstwą bitej śmietany i pokruszonymi ciastkami. Do wykonania w kilka minut, wystarczy wymieszać wszystkie składniki i gotowe. Bardzo nam zasmakowała taka wersja i nie raz do niej wrócimy.
Jeszcze mała uwaga, zanim się za nie zabierzecie. Z przepisu wychodzi 15 babeczek, standardowa forma na muffiny liczy 12 otworków, dlatego 3 babeczki trzeba piec oddzielnie. Pamiętajcie, żeby zostawić ciastka na spód oraz do dekoracji, zanim je pokruszycie.
Przepis Marthy Stewart (z moimi zmianami)
Składniki:
- 24 ciastka Oreo (4 paczuszki)
- 500 g sera 3-krotnie mielonego
- 100 g kwaśnej śmietany
- 100 g cukru
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 1 jajko, lekko ubite
- 1 białko
- 1/2 łyżeczki skrobi ziemniaczanej
- szczypta soli
- 100 g śmietany kremówki, ubitej
Ser miksujemy z ekstraktem z wanilii, stopniowo dodając cukier. Dodajemy jajko, białko, sól, śmietanę, skrobię i całość dokładnie miksujemy. Formę do muffin wykładamy papilotkami, na dnie kładziemy po 1 ciastku. Resztę ciastek kruszymy i łączymy z masą serową. Nakładamy porcję masy serowej na każde ciasto. Pieczemy w temp. 160ºC przez ok. 25 minut. Studzimy, a następnie dekorujemy bitą śmietaną i pokruszonymi ciastkami. Smacznego!
Świetny pomysł! Szczególnie jak nie chce się robić całego sernika. Jak mnie :)
OdpowiedzUsuńUlalala, wariacje w kuchni : D
OdpowiedzUsuńNigdy, przenigdy nie jadłam oreo. Słyszałam wiele na temat tych ciasteczek i czuję, że takie serniczki by mi posmakowały. :)
OdpowiedzUsuńojej, ojej! i Oreo, i serniczek w jednym?
OdpowiedzUsuńja się piszę. bez dwóch zdań!