Znalazłam przepis na te drożdżówki na początku wakacji i od razu widziałam, że będą idealnym ukoronowaniem sezonu malinowego. Idealnie miękkie, o lekkim cytrynowym smaku, pełne słodkich malin. To taka ulepszona wersja popularnych bułeczek cynamonowych. Jeśli nie uda Wam się znaleźć świeżych malin, możecie zastąpić je mrożonymi. Oczywiście najlepsze jeszcze ciepłe, ze szklanką mleka, na długie leniwe śniadanie.
1 filiżanka = 240 ml
Przepis z Joy the Baker
Składniki:
Ciasto:
- 1 filiżanka mleka
- 2/3 filiżanki cukru
- 1,5 łyżeczki suszonych drożdży
- 1/2 filiżanki masła, rozpuszczonego i ostudzonego
- 2 duże jajka, rozbełtane
- 1/2 łyżeczki skórki cytrynowej
- 1/2 łyżeczki soli
- 4,25 filiżanki mąki
Nadzienie:
- 1 filiżanka malin, rozdrobnionych
- 1/4 filiżanki cukru brązowego
- 1 łyżeczka skórki cytrynowej
- 1 łyżka mąki kukurydzianej
- 1/4 filiżanki masła, rozpuszczonego
Glazura:
- 1 filiżanka cukru pudru
- 2 łyżki soku z cytryny
- 1 łyżka wody
Wymieszać w misce mąkę, cukier, drożdże, skórkę z cytryny oraz sól. Wlać mleko i rozpuszczone masło. Zagnieść miękkie, elastyczne ciasto. Odstawić do wyrośnięcia na 1,5-2 h. Po tym czasie rozwałkować na duży prostokąt. Posmarować rozpuszczonym masłem. W miseczce wymieszać pozostałe składniki nadzienia, a następnie rozprowadzić je na cieście. Zwinąć w roladę wzdłuż dłuższego boku i podzielić na ok. 12 bułeczek. Przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i pozostawić do ponownego wyrośnięcia na 60 minut. Piec w temp. 180ºC przez 20-25 minut. Smacznego!
Mmm... mam słabość do wszystkich drożdżowych zawijasów. Twoje z malinami wyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuńJeeej! Cudowny początek dnia? Taka drożdżówka i kawa!
OdpowiedzUsuńPrzesmaczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńTrzeba wykorzystać każdą chwilę ciepła i słońca.. bo niedługo takie pyszne bułeczki nie będą chciały mi wyrosnąć:(
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! Uwielbiam takie zawijaski:)
OdpowiedzUsuńkiedyś nauczę się piec takie bułeczki ... na pewno :):)
OdpowiedzUsuń