Pamiętacie moment w Waszym życiu, kiedy uświadomiliście sobie, że jedzenie to coś więcej niż zaspokajanie potrzeb, a gotowanie\pieczenie sprawia Wam ogromną radość? Ja doskonale pamiętam tę chwilę. Miałam wówczas 14 lat i razem z moją przyjaciółką wyjechałam na ferie zimowe do Anglii. Dobrze pamiętam smak pieczonego łososia z przepysznym sosem (ile bym teraz dała za ten przepis), czekoladowych muffin i...sałatki greckiej. Wcześniej nie znałam tych smaków, dlatego przez dłuższy czas pozostawałam pod ich silnym wpływem (sałatkę grecką jadłam średnio raz w tygodniu, a muffiny piekłam nałogowo). Po powrocie z Anglii większą uwagę zwracałam na to, co ląduje na moim talerzy, odkrywałam nowe potrawy, aż przyszedł dzień, kiedy przejęłam stery w kuchni.
A wracając do sałatki. To przede wszystkim wspomnienie, ale nie tylko pamiętnych ferii, lecz również lata. Kiedy świeżych warzyw dostatek, robię ją bardzo często, nawet kilka dni pod rząd. To nie jest typowa sałatka grecka, zrezygnowałam z oliwek, za to dorzuciłam sałatę. Taka wersja odpowiada mi najbardziej.
Składniki:
- 1/2 główki sałaty lodowej
- 150 g pomidorków koktajlowych
- 1/2 papryki czerwonej
- 1/4 ogórka
- 1 czerwona cebula (opcjonalnie)
- 100 g sera feta
- oliwa
- ulubione zioła
Warzywa umyć. Paprykę pokroić w krótkie paseczki, ogórki w plasterki, pomidorki na pół, cebulę w piórka. Sałatę "porozrywać" na mniejsze kawałeczki, wrzucić do miski, dodać warzywa. Polać oliwą (wedle uznania) i posypać ulubionymi ziołami, wymieszać. Dorzucić pokrojoną w kostkę fetę, delikatnie przemieszać. Wstawić do lodówki na ok. 1/2 h, chociaż niecierpliwi mogą zjeść od razu. Smacznego!
Do mnie taka wersja też przemawia :] kolorowa, wiosenna i zdrowa!
OdpowiedzUsuńPychotka, a ja lubie takie sałatki!:)
OdpowiedzUsuńŚwietna! Podobnie jak Majana przepadam za takimi chrupiącymi sałatkami!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Bardzo lubie salatke grecka - najbardziej taka tradycyjna, bez salaty, ale i ta mi sie podoba. Chrupiaca, pyszna, wiosenna!
OdpowiedzUsuń