12 września 2010
Surówka letnia
Może zadziwię tym stwierdzeniem wiele osób, ale cieszę się na myśl, że jesień tuż tuż. Wolę chłodniejsze klimaty, dlatego spadek temperatury wcale, ale to wcale mi nie przeszkadza. Niecierpliwie wyczekuję momentu, gdy drzewa pokryją się złotymi liśćmi. Sprawa ma się trochę inaczej jeśli chodzi o kuchnię. Pragnę zatrzymać w niej jak najwięcej słońca i świeżych warzyw oraz owoców. Metodę znalazłam - przetwory, dużo przetworów, jeszcze więcej przetworów... oraz codzienna porcja surówki/sałatki. W końcu szybko się ją robi, stanowi doskonały dodatek do obiadu, chodź w moim przypadku powinnam powiedzieć oddzielne danie.
Przepis z "Biblioteki Poradnika Domowego" (z moimi małymi zmianami)
Składniki:
- pół główki niedużej młodej kapusty
- 1 średnia cebula
- 2 marchewki
- 1 duża zielona papryka
- 3 pomidory
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- kilka kropli soku z cytryny
- sól
- zioła prowansalskie
Kapustę drobno poszatkować, osolić,odstawić. Cebulę pokroić w kostkę, marchewki oskrobać, zetrzeć na tarce o grubych oczkach, paprykę pokroić w paski, pomidory w ósemki lub szesnastki. Kapustę osączyć, dodać do reszty składników. Skropić oliwą, sokiem z cytryny, doprawić ziołami prowansalskimi. Smacznego!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mogłabym żyć surówkami... ;))
OdpowiedzUsuńW sobotę upiekłam focaccię z Twojego przepisu... Wyszła przepyszna, połowę zjadłam sama. ;P
w sam raz do zamknięcia w słoiczki i pozostawienia na zimę :)
OdpowiedzUsuńja lubię każdą porę roku, choć jesienna szarówka to najgorsze co może być - do przetrwania jednak z taką sałatką (;
OdpowiedzUsuń