16 listopada 2010

Pieczone jabłka


Nie wyobrażam sobie zimnych, szarych listopadowych wieczorów bez pieczonych jabłek. Zasmakowałam w nich dwa lata temu. Wówczas jadłam je prawie codziennie. Niewiele się zmieniło, lecz mania jabłkowa nie jest już tak silna. Szczerze polecam Wam wypróbować pieczone jabłka. Ja najbardziej lubię z bakaliami, chociaż same też są pyszne.

Składniki:
- 2 duże jabłka
- 150 g miąższu z jabłek
- 100 g dowolnych bakalii (u mnie rodzynki, suszona żurawina, migdały, orzechy włoskie)
- 1-2 łyżeczki miodu
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1 goździk

Jabłka myjemy, pozbawiamy ich "czapeczek" i gniazd nasiennych. Wydrążamy, zostawiając ok. 150 g miąższu. Mieszamy go z bakaliami, miodem i przyprawami. Nadziewamy jabłka, nakładamy na wierzch odkrojone wcześniej "czapeczki" . Pieczemy w tem. 200ºC przez 20-30 minut, aż skórka zacznie się marszczyć i jabłka będą miękkie. Smacznego!

7 komentarzy:

  1. Tak dawno nie jadłam pieczonych jabłek, całkiem o nich zapomniałam. Dziekuje ze mi przypomniałąs ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. zapomniany smak. uwielbiam z miodem.

    OdpowiedzUsuń
  3. oo...pyszności :) sama bardzo dawno temu jadłam takie cieplutkie jabłuszka, więc czas do nich wrócić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Często jem pieczone jabłka...nie ma niczego lepszego od takiego miękkiego, słodkawego, pełnego rodzynek jabłka zimową porą!

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam ten smak. W dziecinstwie czesto dodawalismy do srodka konfiture np. ze sliwek. Mmmm... :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...