W czym tkwi sekret pysznych, chrupiących gofrów? Przede wszystkim warto zainwestować w dobry sprzęt, najlepiej o mocy powyżej 1000 W. Druga, równie ważna kwestia, to ciasto. Przeglądając fora internetowe spotykałam się z opiniami, że najlepsze gofry to takie z dodatkiem octu, spirytusu, kefiru, majonezu, a nawet piwa (!). Jeśli dopiero co kupiliście gofrownicę lub nie znaleźliście jeszcze idealnej dla Was receptury, polecam poniższy przepis. Pamiętajcie także, że jeśli nie zamierzacie jeść gofrów na bieżąco, tylko najpierw usmażyć sort, połóżcie je na kratce, aby nieco odparowały, dzięki temu będą chrupiące i smaczne. Dodatki to kwestia gustu. Ja lubię gofry zarówno z cukrem pudrem, jak i owocami, polewą i bitą śmietaną.
Składniki:
- 2 szklanki mleka
- 2 szklanki mąki
- 2 jajka, białka oddzielone od żółtek
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 3 łyżeczki cukru waniliowego
- 1/3 szklanki oleju
Ubić białka na sztywną pianę. Wszystkie składniki dokładnie zmiksować, na koniec dodać pianę z białek i delikatnie wymieszać lub krótko zmiksować na małych obrotach. Wkładać porcję ciasta do rozgrzanej gofrownicy. Czas pieczenia zależy od gofrownicy, gotowe gofry powinny być rumiane. Nakładać ulubione dodatki i zajadać. Smacznego!
Wypróbuje twój przepis:)
OdpowiedzUsuńMam zamiar sobie po wakacjach gofrownicę kupić, więc przepis na pewno wypróbuję. :D Uwielbiam gofry z powidłami, mniam. :D
OdpowiedzUsuńOjojoj... Wyglądają pysznie! Bardzo chętnie bym zjadła jednego...albo i dwa :)
OdpowiedzUsuńBombowe ;>
OdpowiedzUsuńniedawno u mnie gofry były.
OdpowiedzUsuńale nie takie wypasione jak Twoje!
istna poezja, rarytas.
Ja najbardziej lubie te ciezkie, zbite, maslane... A w gofrownice chyba faktycznie musze zainwestowac. Marzy mi sie taka staroswiecka, zeliwna, do podgrzewania na ogniu.
OdpowiedzUsuńCo tu dużo pisać...
OdpowiedzUsuńByły naprawdę pyszne. : )
W opisie zapomniałaś dodać, że liczy się również towarzystwo podczas ich wykonywania! : D