Dynie, dynie, dynie. Prawdziwy dyniowy boom. Wiele się o nich naczytałam na blogach. Zaskoczyło mnie, ile wspaniałych dań można zrobić wykorzystując dynię. Trochę Wam pozazdrościłam, dlatego przy najbliższej sposobności zaopatrzyłam się w nią, a raczej dostałam wspaniały okaz. No tak, dynię mam, co dalej. Na dobry początek postawiłam na muffiny. Poprzeglądałam różne przepisy, pozmieniałam pewne rzeczy, dodałam coś od siebie i takim oto sposobem powstała poniższa wariacja. Jak na osobę, która dopiero oswaja dynię jestem bardzo zadowolona z efektu. Następnym razem dam więcej dyniowego puree, bo powrócę do tych muffinek jeszcze nie raz tej jesieni.
Składniki:
- 250 g mąki
- 30 g otrębów pszennych
- 60 g cukru
- 190 g dyniowego puree
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 jajka
- 1/4 łyżeczki soli
- 100 g żurawiny suszonej
- 180 ml maślanki
- 5 łyżek oleju
- 50 g białej czekolady, pokrojonej w drobną kostkę
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- kilka kropli aromatu waniliowego
W jednej misce roztrzepujemy jajka z olejem, maślanką i aromatem waniliowym. W drugiej misce łączymy mąkę, otręby, proszek do pieczenia, sól, cukier i cynamon. Składniki "mokre" dodajemy do "suchych". Następnie dodajemy puree z dyni, żurawinę i białą czekoladę. Szybko mieszamy. Formę do muffinek wykładamy papilotkami. Nakładamy porcje ciasta. Pieczemy przez ok. 25 minut w temperaturze 200°C. Smacznego!
dyniowych wypieków jeszcze nie próbowałam, chyba najwyższy czas. chociaż najpierw coroczna zupa. :)
OdpowiedzUsuńAle pyszny pomysł na muffinki! I dynię przy okazji :)
OdpowiedzUsuńAle ładne:)
OdpowiedzUsuńPrawdziwe pyszności! A w dyni i ja się zakochałam. Chyba powinnam skusić się wreszcie na dyniowe muffinki, wszak królują one ostatnio na blogach i bez wątpienia warte są uwagi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Muffinki dyniowe są super, zwłaszcza, że fantastycznie utrzymują smak. Niedawno też robiłam:)
OdpowiedzUsuńo rany, co za urokliwe babeczki!
OdpowiedzUsuńpiękne, dyniowe i wspaniałe.
muszą smakowac wybornie.
Dynię kojarzę jedynie z przetworami mojej mamy (sama wiesz... ;)), także powiem szczerze, zaskoczyłaś mnie tymi muffinami! Nigdy nie pomyślałabym, że dynię można połączyć z ciastem!!!
OdpowiedzUsuńTo musi być pyszne!
OdpowiedzUsuńsą piękne.
OdpowiedzUsuńten wierzch bardzo mi się podoba. jest taki słodki :)
OdpowiedzUsuńJa cały czas intensywnie myślę o „oswojeniu dyni”, ale kiepsko mi idzie ;) Śliczne muffinki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za dołączenie do mojej akcji i wzbogacenie jej o ten pyszny przepis :)