31 października 2010
Barszcz, mój ulubiony
Z czym kojarzą się Wam święta Bożego Narodzenia? Dla mnie od lat, a w sumie od kiedy tylko pamiętam z jednym, wspaniałym zapachem. Czerwony barszcz. Moja Mama gotuje go co roku, zawsze kilka dni wcześniej, żeby naciągnął i nabrał aromatu. Uwielbiam, ubóstwiam, kocham! Ma w sobie to coś, jakąś magię, która powoduje, że już teraz, przeszło miesiąc przed Wigilią czuję jej wspaniałą atmosferę. Barszcz lubię zarówno z pasztecikami, uszkami, jak i solo. Wiem, że najlepszy będzie za kilka dni, jednak już dziś podzielę się z Wami malutką porcją przepysznej, świątecznej zupy.
Składniki:
- 1 kg buraków
- 2 cebule, pokrojone
- 5-7 dag suszonych grzybów, wcześniej namoczonych
- 1 łyżka masła
- przyprawy: ziele angielskie, pieprz ziarnisty, liść laurowy, majeranek
- sól, pieprz i cukier
- kilka kropel soku z cytryny
Buraki obrać, wypłukać i drobno pokroić lub zetrzeć na tarce. Wrzucić do dużego garnka, dodać cebule, grzyby, przyprawy, zalać zimną wodą i ugotować. Do gorącego barszczu włożyć 1 łyżkę masła. Doprawić odrobiną cukru, pieprzem, solą, sokiem z cytryny oraz majerankiem. Smacznego!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
U mnie podczas świąt jednak przodem grzybowa ;)
OdpowiedzUsuńAle barszczem nie pogardzę - lubię nawet bardzo po prostu jesiennym wieczorem..
No, jeszcze dwa miesiące do Bożego Narodzenia;)
OdpowiedzUsuńJa barszczu w klasycznej wersji nie lubię, ale zupę krem z pieczonych buraków z pomarańczą to już jak najbardziej:) pozdrawiam!
zupa w kubku :) mi tak zdecydowanie większość zup lepiej smakuje :) a barszcz lubię. szczególnie czerwony
OdpowiedzUsuńbarszczyk. pysznie ;]
OdpowiedzUsuńi taki uroczy pierożek do tego. oj, rewelacja!
Mnie też się kojarzą z barszczem. :) I z kutią jeszcze. ;D
OdpowiedzUsuńja tez uwielbiam taki barszczyk:) ale narobilas mi smaku, mniam:)
OdpowiedzUsuńU mnie jest i grzybowa i barszczyk bo jakoś ciężko z którejś zrezygnować :) Zapachniało u Ciebie Świętami!
OdpowiedzUsuń