Ulubione słodkości mojej mamy. Ten przepis jest dla mnie idealny. Zero tłuszczu, umiarkowana ilość cukru i sok z cytryny, który doskonale "podkręca" smak kokosanek. Robię je zawsze, gdy dysponuję chociaż niewielką nadwyżką białek, a po ostatnich faworkach trochę mi ich zostało. Musicie je zrobić!
Przepis z Truffle-in-a-rum-chocolate
Składniki:
- 2 białka
- 1 szklanka wiórków kokosowych
- 2 łyżki cukru
- kilka kropli esencji waniliowej
- szczypta soli
- sok z 1/4 limonki lub cytryny
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać. Nakładać porcje na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, formować małe placuszki. Piec w temp. 165ºC przez ok. 10-15 minut ( piekłam dłużej ze względu na kształt, jaki im nadałam). Smacznego!
A wiesz, że moja mama też uwielbia kokosanki? :) Może jej zrobię :D
OdpowiedzUsuńAgnieszko, pięknie wyglądają. Mniam! Uwielbiam kokosowe przysmaki! Są takie leciutkie (nie tylko z wyglądu)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
(zapraszam też tu: http://studentowiwieje.blogspot.com/)
Śniegu mam co prawda dość ale taką kulą bym nie pogardziła:)
OdpowiedzUsuńale bym sobie schrupala takie smakolyki:)
OdpowiedzUsuńPewnie są pyszne i delikatne...!
OdpowiedzUsuńoo, moja mama też uwielbia. ja mniej, ale też lubię. :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że bez żadnego nadzienia! Ale i tak na pewno są pyszne.
OdpowiedzUsuńJakie pychotki! Jak ja lubię kokosanki, mniam:)
OdpowiedzUsuńI've been dreaming about it for a while. Kokosanki chodzą po mojej głowie. Stanowczo domagają się zrobienia. Zbyt nachalnie. Hmm a ten przepis taki prosty... :) a jutro weekend. No to mam wymówkę!
OdpowiedzUsuńKokosanki! Delikatne, mocno egzotyczne (jakoś tak mi się kojarzą :P) i idealnie nieskazitelne - moje ukochane drobne wypieki.
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ta ich śnieżnobiałość :)
OdpowiedzUsuńile ciasteczek wychodzi z takiej porcji? proszę o odpowiedź:)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nigdy nie liczyłam, zależy to od wielkości kokosanek. :)
OdpowiedzUsuń